Trening na rundzie rzgowskiej ustawki. Wiatr, który na początku trening dość mocno wiał, zdecydowanie osłabł w połowie treningu, dzięki czemu jechało się naprawdę dobrze. Odczyt z pulsometru: HZ 15% FZ 74% PZ 9%
Na niedzielę był zaplanowany maraton ŚLR w Nowinach, ale ze względu na przeciąg w portfelu + nie do końca zorganizowany transport, musiałem wyścig odpuścić. W zamian zaplanowałem ustawić się z szosowcami, aby się trochę poprzeciągać. Plan szybko zmieniłem po telefonie Rafała, który zaproponował wspólne pedałowanie do Spały, z miejsca się zgodziłem. Wyruszyliśmy dość wcześnie jak na niedzielę, bo o 9:30. Prawie przez całą drogę w stronę do rozmawiając, a przy okazji testując nowe przepisy pozwalające jechać koło siebie. Niestety tak jak myślałem, mimo małego natężenia ruchu (niedziela) i teoretycznie braku ludzi zarabiających na chleb jeżdżąc samochodem (niedziela) zostaliśmy niejednokrotnie wytrąbieni. Bardziej ambitni zrównywali się z nami, aby podzielić się swoimi przemyśleniami - głownie niecenzuralne słowa pod naszym adresem. Gdy już dojechaliśmy na miejsce (Spała), okazało się, że trafiliśmy na jakiś odpust. Jedną z atrakcji był pokaz Wojska Polskiego m.in. skoki spadochronowe. Chwile postaliśmy i podziwialiśmy umiejętności spadochroniarzy po czym postanowiliśmy wracać, bo zaczęły się zbierać ciemne chmury. W drodze powrotnej postanowiliśmy, że jeszcze zahaczymy o Niebieskie Źródła w Tomaszowie - w sumie po drodze. Po krótkim odpoczynku przy źródłach ruszyliśmy już w stronę Łodzi. Na trasie postanowiłem, że trochę podkręcę tempo, aby uciec przed goniącymi nas czarnymi chmurami. Przeciętna z odcinka Tomaszów => Łódź wyszła w okolicy 36 km/h, co pozwoliło nam spokojnie dojechać do domów bez ani jednej mokrej nitki.
Odczyt z pulsometru: HZ 58% PZ 28% FZ 4%
Spadochroniarz, który przymierza się do precyzyjnego lądowania w wyznaczonym miejscu (okrąg o średnicy 5 m - na oko)
Nareszcie doprowadziłem mój rower "startowy" do stanu pełnej sprawności. Aby tego dokonać, musiałem wymienić sporo części, a przez co prawie doszczętnie się spłukać. Nowe części to: - kaseta - SLX - łańcuch - SRAM 5.0 - korba - SLX - kompletne koło tylne *piasta - Hope EVO II *obręcz - ZTR Olympic *szprychy - Sapim Race Po wymianie w/w części nie omieszkałem przetestować nowego setup'u. Najlepszym do tego terenem w okolicy Łodzi są oczywiście Łagiewniki i właśnie tam się udałem. Zrobiłem jak zwykle swoją rundkę i muszę stwierdzić, że rower nareszcie zaczął w pełni "działać". Jedyną uwagę mam do piasty, która nie chce się swobodnie kręcić - hamuje. Wydaje mi się, że to przejściowe, ponieważ są nowe łożyska i jeszcze się nie rozbiły, ale czas pokaże. Odczyt z pulsometru: HZ 9% FZ 28% PZ 62%
Trening szosowy na trasie Łódź => Głuchów. Pogoda dziś wyjątkowo dopisała dlatego w trakcie treningu postanowiłem, że pojadę dalej (w zamyśle Piotrków). Niestety zaraz przy zjeździe na autostradę łapę kapcia - ehhh ile można z tymi kapciami... :( Wymieniam blazę i wracam do domu. Odczyt z pulsometru: HZ 15% FZ 49% PZ 34%
Tego dnia wybrałem się z Michałem na wspólną przejażdżkę po Łódzkich Wzniesieniach. Wybrałem trasę wyścigu ŻTC z zamiarem zrobienia przynajmniej dwóch okrążeń. W zasadzie całą przejażdżkę przegadaliśmy, dlatego tempo nie było oszałamiające - z wyjątkiem 2 km odcinka prowadzącego w dół. Pogoda zdecydowanie dopisała. Odczyt z pulsometru: HZ 61% FZ 8% PZ 1%
Trening na trasie Łódź => Skotniki (1,5x). Nieco mocniej jak zwykle z początkiem tygodnia. Lekki wiatr boczny. Odczyt z pulsometru: HZ 7% FZ 47% PZ 46%
Tego dnia zaplanowałem przejażdżkę z kasztanami. Niestety w drodze na ustawkę złapałem kapcia i mimo szybkiej wymiany nie miałem szans, aby zdążyć zabrać się z peletonem. Dlatego po wymianie dętki i napompowaniu jej ostatnim nabojem, wybrałem się w samotny objazd trasy "rzgowskiej ustawki". Jechało się bardzo przyjemnie zważywszy na fakt, że było słonecznie i prawie bezwietrznie. Odczyt z pulsometru: HZ 14% FZ 51% PZ 33%
Miał być trening na rundach wyścigu ŻTC (przynajmniej 3 okrążenia), ale byłem jakiś osłabiony, więc przejechałem tylko jedno okrążenie i wróciłem do domu. Odczyt z pulsometru: HZ 27% FZ 40% PZ 25%