Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:949.67 km (w terenie 546.30 km; 57.53%)
Czas w ruchu:37:44
Średnia prędkość:25.17 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:63.31 km i 2h 30m
Więcej statystyk

Mazovia MTB - Warszawa

Niedziela, 31 maja 2009 · Komentarze(0)
Zapowiadał się łatwy i przyjemny maraton...
Jak zwykle startuje z 1 sektora (powoli zacząłem się przyzwyczajać:)). Start na początku dość ostry. Cała stawka dość szybko się rozciągnęła. Po około 10 km zostałem sam z 5 zawodnikami. Mieliśmy bardzo dobre tempo w okolicach 28 km/h średnio. Niestety na około 25 km zaliczyłem niezła glebę w skutek czego cały 5 osobowy peletonik mi odjechał. Pomimo szybkiej reakcji, nie zdołałem ich dogonić.
Sam, aż do rozjazdu, starałem się trzymać mocne tempo. Niestety bez mobilizacji w postaci jadącego zawodnika przede mną, zdołałem utrzymać tempo co najwyżej 26 km/h.
Przy rozjeździe dogoniła mnie 4 osobowa grupka kolaży, z która przejechałem w zasadzie cały odcinek giga, na którym zdarzyły się nawet małe wzniesienia :)
Po wjechaniu z powrotem na pętlę mega zaczęło się mocno chmurzyć. I tak na około 65 km zaczęło najpierw lekko padać, a później zaczęło porządnie lać.
Nie dość, że strasznie padało (momentami nic nie widziałem przez zaparowane okulary) to jeszcze musiałem się nieźle gimnastykować w tym błocie, żeby wyprzedzić chociaż jednego megowca na singlu. Wszystko to sprawiło, że w ostatecznym rozrachunku miałem niezła stratę do zwycięzcy.
Niespodzianką okazał się fakt, że zająłem 2 miejsce w Akademickim Pucharze Polski. Lecz to zwycięstwo nie cieszyło mnie tak bardzo jak choćby odrobina mniejsza strata do lidera :)

Trening

Środa, 27 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Trening
Trening w Łagiewnikach, jedno okrążenie.

Trening + relaks

Poniedziałek, 25 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Trening
Dwa lajtowe okrążenia w Łagiewnikach.
Odczyt z pulsometru:
HZ 30%
FZ 43%
PZ 22%
AVG 141
MAX 175
Potem mała wycieczka z Karoliną :)

Trening

Sobota, 23 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Trening
Trening w Łagiewnikach po imprezie. Zmęczone nogi nie podawały tak jak zawsze, więc zrobiłem lajtowy trening.
Odczyt z pulsometru:
HZ 29%
FZ 50%
PZ 20%
AVG 142
MAX 174

Trening

Czwartek, 21 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Trening
Trening w Łagiewnikach z Mariuszem (pseudonim koks :P)
Dla mnie dość morderczy trening, dla Mariusza spokojna przejażdżka po lesie...
Odczyt z pulsometru:
HZ 3%
FZ 23%
PZ 74%

AVG 161
MAX 187

Trening

Środa, 20 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Trening
Krótko i treściwie (znowu przez naukę).

Mazovia MTB - Piaseczno

Niedziela, 17 maja 2009 · Komentarze(1)
Maraton w Piasecznie był bardzo płaski, a przez co bardzo szybki. Odnosiłem wrażenie, że cały czas mógłbym jechać na blacie. Jedynie miejscami było trochę błota co w połączeniu z Kendą SBE dawało efektowne poślizgi i musiałem zwalniać nieco, żeby się nie przewrócić.
Start zaskakująco zamulony jak na 1 sektor. Po paru km dopiero, gdy już stawka się rozciągnęła trochę, panowie na czele przyspieszyli. Jak zwykle musiałem się opamiętać z tempem ze względu na dystans i odpuściłem tak gdzieś w okolicy 5 km. Szybko znalazłem grupkę kolarzy jadących moim tempem, z którymi jechałem do rozjazdu, bo okazało się później, że panowie są z MEGA. Początek drugiej pętli jechałem w zasadzie sam. Dopiero później przyłączył się do mnie inny gigowiec. Razem tak w pełnej symbiozie (zmiany) przejechaliśmy parę ładnych km, dopóki ów gigowiec nie zobaczył na horyzoncie grupki innych gigowców i postanowił sobie ich dogonić. Niestety jak dla mnie taki sprint, kosztował by mnie za dużo energii (przynajmniej na tamten moment) więc postanowiłem, że na razie odpuszczę. I znowu zostałem sam, z widokiem grupki kolarzy +1 na horyzoncie :) W miarę z upływem km, grupka zaczęła rosnąć w skali (tzn. doganiałem ich). Na około 75 km udało mi się dogonić grupkę na jednych z prostych co kosztowało mnie trochę energii. Na szczęście później odbiłem sobie wszystko jadąc na kole :) W takiej grupce dojechalibyśmy do mety gdyby nie mój zryw na ostatnich metrach. Tradycyjny blat na finiszu i wypruwaniu sobie flaków dało niezły rezultat w postaci wyprzedzeniu całej grupki... meta !!!


Piaseczno © bikeluq

Tu i tam...

Piątek, 15 maja 2009 · Komentarze(0)
Najpierw wycieczka z Ojcem na Wiśniową górę. Potem podjechałem do MaxxBike podłubać przy korbie.
Wieczorem nocny objazd Łagiewnik z Łukaszem, Tomkiem i Kamilem.