Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2008

Dystans całkowity:269.76 km (w terenie 97.60 km; 36.18%)
Czas w ruchu:09:31
Średnia prędkość:21.96 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:44.96 km i 2h 22m
Więcej statystyk

Wycieczka na działkę Adama. 100%

Niedziela, 16 listopada 2008 · Komentarze(0)
Wycieczka na działkę Adama. 100% asfalt i chillout. Takie wypady od czasu do czasu są potrzebne :)

Wyścig Niepodległości 2008 rozegrany na terenie arturówka.

Wtorek, 11 listopada 2008 · Komentarze(0)
Wyścig Niepodległości 2008 rozegrany na terenie arturówka.
Do pokonania było 8 okrążeń, każde około 1500 metrów. Start bardzo ostry (tak ostry, że nawet nie wiedziałem, kiedy czołówka mi odeszła).
Po przejechaniu 1,5 okrążenia, kolega jadący przede mną, wpadł w poślizg i przewrócił się prosto pod moje koła, skutkiem czego efektownym lotem zapoznałem się z glebą :) Po upewnieniu się, że koledze nic się nie stało, wsiadłem na rower i dalej zacząłem kręcić korbą...
Generalnie bardzo udana impreza, gdyby nie fakt, że dostałem dubla :P (spadek formy? wczorajsza impreza? hmm)
Odczyt z pulsometru:
HZ 7%
FZ 0%
PZ 85%

AHA jeszcze jedno...
KAMIL CONGRATULAIONS (obroniłeś honor naszego team'u)
JĘDREK CONGRATULAIONS ( I miejsce w swojej kategorii i przyszłość naszego team'u :P)

KILKA FOTEK





Więcej zdjęć na :
MaxxBike


Trening wraz z Kamilem (już teraz

Niedziela, 9 listopada 2008 · Komentarze(0)
Trening wraz z Kamilem (już teraz Team Friend) po lesie Łagiewnickim. Staraliśmy się nie cisnąć za mocno i pozostawać w strefie II. III strefa trafiała się sporadycznie na niektórych podjazdach. Trasa wybierana na spontanie.

Wykaz z pulsometru:

HZ 50%
FZ 35%
PZ 6%

Co ciekawe pomimo trochę większego ciśnięcia niż wczoraj, średnia wyszła gorsza...

Samotny trening po lesie

Sobota, 8 listopada 2008 · Komentarze(0)
Samotny trening po lesie Łagiewnickim. Trasa wybierana na bieżąco. Zgodnie z planem jeździłem tylko w strefie I oraz II.
Wykaz pulsometru:
HZ 69%
FZ 24%
PZ 0%

Nareszcie pierwszy wypad z

Czwartek, 6 listopada 2008 · Komentarze(0)
Nareszcie pierwszy wypad z Kamilem do Łagiewnik od dłuższej przerwy. Na początku mały rozjazd przez miasto (kolo 30 km/h). W lesie trochę zwolniliśmy (jak to w lesie), ale nadal tępo narzucone przez Kamila było dość wysokie (jak na pierwszy trening po miesiącu za wysokie). Na szczęście szybko doszliśmy do wniosku, że należy trochę zwolnić. Po przejechaniu jakiś 8 km w lesie, Kamila dopadł pech... Zerwany hak przerzutki i to jeszcze w tak niedogodnym miejscu, jakim jest skraj lasu Łagiewnickiego. Z braku narzędzi musieliśmy zostawić wszystko tak jak jest.
Przeszliśmy pieszo do drogi leśnej (kocie łby). Potem tą drogą jeszcze z buta pod górkę i dalej już z górki jakoś Kamil z moją mała pomocą do toczył się aż do asfaltu. Pomimo tego, że już byliśmy na drodze asfaltowej, mieliśmy do pokonania jeszcze jakieś 10 km do sklepu MaxxBike. Na szczęście z pomocą przyszedł nam znaleziony sznurek, który posłużył za linkę holowniczą. Dzięki niemu w miarę sprawnie dojechaliśmy do sklepu, gdzie został wymieniony hak oraz pęknięte kółeczko od wózka przerzutki, uszkodzone podczas holowania.

Zdjęcie pamiątkowe :)
[