Ustawka + załatwianie spraw
Sobota, 9 lipca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Trening
Ustawkę z Kasztanami miałem potraktować jako dobrą rozgrzewkę przed startem w niedzielnym maratonie w Pinczowie. Założenia były takie, aby jechać cały czas na kole i się oszczędzać. Oczywiście stało się nieco inaczej, bo pod koniec rudny, gdy prowadziłem peleton na niewielkim podjeździe jeden z zawodników skoczył. Ja niewiele się zastanawiając pognałem za nim. Do naszego ucikinierskiego grona dołącza jeszcze dwóch zawodników i w czteroosobowym składzie dojeżdżamy jako pierwsi pod sklep w Kalonce. Po ustawce czułem w nogach, że nieco przesadziłem i ten ostatni zryw mogłem śmiało odpuścić, lecz wiadomo, że są pewne odruchy bezwarunkowe, które ciężko jest zdławić :)