Trening
Wtorek, 18 maja 2010
· Komentarze(1)
Kategoria Trening
Trening na szosie z Kamilem do Głuchowa i z powrotem.
W trakcie powrotu mała awaria - kapeć.
Łatanie zajęło ponad godzinę, przez zamoknięte łatki, które nie chciały trzymać. Ponadto zapas który woziłem ze sobą okazał się dziurawy. Dopiero łatki Kamila pomogły. Zmoknięci i zziębnięci wróciliśmy o 22 do domów...
W trakcie powrotu mała awaria - kapeć.
Łatanie zajęło ponad godzinę, przez zamoknięte łatki, które nie chciały trzymać. Ponadto zapas który woziłem ze sobą okazał się dziurawy. Dopiero łatki Kamila pomogły. Zmoknięci i zziębnięci wróciliśmy o 22 do domów...