Miał być objazd trasy maratonu a skończyło sie na wyprawie cykloturystycznej :) Jak zwykle ja i Lesiu lekko spóźnieni wpadliśmy na teren restauracji, gdzie była baza organizatorów. Szybko sie okazało, że nie ma jako takiego objazdu maratonu, ale za to jest wyprawa cykloturystyczna... :) Wyprawa bardzo udana, pomimo braku przygotowania na takową :)
Nie ma to jak dobrze rozpocząć weekend :)Oczywiście nie był bym sobą gdybym nie wykorzystał takiej pogody jaka akurat wystąpiła dziś (nareszcie mogłem wypróbować niedawno nabyte kalesony :P). Trasa wycieczki: kierunek Olechów ==> Andrzejów ==> gdzie wzrok poniesie :P Dane z pulsometru: 10% HEALTH-Z 17% FITNESS-Z 73% POWER-Z AVERAGE 160 ...jednym słowem do pieca dołożyłem troszkę, tylko AVS ciągle takie liche, a maraton tuż tuż....
Pomimo niesprzyjającej pogody wybrałem sie na wycieczkę po ŁDZecie z Lesiem. Trip jak zwykle udany, wiele miejsc zwiedzonych :P Między innymi byliśmy w piaście, gdzie za free dostałem klucz do amora :D (nareszcie dorwę sie do bebechów XCR'a)
KOSZMAR !!! Nie wiem czemu, ale siły w nogach mnie opuściły... ledwo co doczołgałem się do domu... może czas na jakiś porządny odpoczynek...?? A takich wyników z pulsometru to chyba nigdy nie miałem: HZ 36% !! FZ 28 % PZ 22% ( tempo kanapowe z browarem w łapie :P )