Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2008

Dystans całkowity:477.78 km (w terenie 65.00 km; 13.60%)
Czas w ruchu:23:04
Średnia prędkość:20.71 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:39.82 km i 1h 55m
Więcej statystyk

No i kolejny dzień nastał...

Sobota, 2 lutego 2008 · Komentarze(1)
No i kolejny dzień nastał... Zaraz po przebudzeniu pierwsza myśl jaka mnie dopadła to "coś trzeba zrobić z bajkiem". Po małym śniadanku zabrałem sie do roboty... Pierwszą rzeczą do jakiej sie dopadłem, to odkręcenie pogiętego wózka od przerzutki. Po odkręceniu i szybkim rozpoznaniu, postanowiłem wyprostować wózek za pomocą młotka :P Walka trwała długo, lecz efekt był mizerny... Po małej rozkmińce, wpadłem na genialny pomysł :) Przypomniało mi sie, że mam starą przerzutkę (LX), którą kiedyś w podobny sposób załatwiłem, lecz jej wózek (krótki) był w lepszym stanie niż ten w Deore... Transplantacje czas zacząć !!! :) Odkręciłem z LX wózek i po krótkiej przymiarce pasowało jak ulał ;) Uradowany złożyłem wszystko do kupy i wyglądało tak jak by miało działać :) Następną rzeczą za jaką sie zabrałem, to łańcuch... po jego założeniu okazało sie, że jest skręcony w jedynym miejscu... no cóż skuwacz w rękę i do dzieła. Kawałek łańcucha w którym był skręcony został szybko "wycięty" z obiegu :) Po tej operacji skułem łańcuch na rowerze i co... okazało sie, że łańcuch jest za krótki :( Na całe szczęście wpadłem na kolejny genialny pomysł... Znalazłem w swojej magicznej skrzyneczce z narzędziami kawałek łańcucha, który kiedyś wypiąłem z mojego drugiego bajka (Author a-gang). No i kolejna transplantacja udana ;) Znowu spiąłem łańcuch i już myślałem, że gitarka a tu kolejny "suprajs". Okazało sie, że sprężyna naciągająca wózek nie na ciąga go ;( Ehh zawsze cos :/ Tym razem postanowiłem łańcuch zostawić w spokoju i przerzutkę zdjąłem rozkręcając wózek... Walka siłowa ze sprężyną trwała jakieś dobre 30 minut... W końcu przerzutka dała za wygraną i udało mi sie naciągnąć sprężynę. No i znowu montaż... Tym razem już wszystko było ok ;) Teraz tylko regulacja biegów, która zajęła mi niecałe 3 minuty ;) Dobra... czas na kolejną rzecz... centrowanie koła;/ (niestety przerzutka wpadając w szprychy trochę je uszkodziła). Naciągnięcie kilku szprych zajęło mi mniej niż 2 minuty ;) Już prawie koniec prac... teraz tylko mała regulacja hampli (przód/tył) i czas na testy ;)


Postanowiłem urządzić sobie mały POM ( w razie awarii zawsze blisko do domu ;))
Trasa:
Park Poniatowskiego - Piotrkowska - Olechów - Dom
Po takiej przejażdżce stwierdzam, że przerzutka dobrze sie sprawuje (wszystkie biegi chodzą, tylko niektóre z małym opóźnieniem). Do póki nie zarobię jakiś pieniędzy to na razie musi starczyć. A w przyszłości może jakiś XT zawita :P


BILANS:
-hak przerzutki 30 zł
-przerzutka Deore/LX
-łańcuch Deore/Deore
-czas całkowitej pracy 12 - 16 (4 H)
-cykloza: bezcenna
Podziękowania za wsparcie narzędziowe dla Lesia :)
(aha dla niewtajemniczonych odsyłam do wpisu z 01.02.2008)

K!@$%^ !!! czemu takie rzeczy

Piątek, 1 lutego 2008 · Komentarze(5)
K!@$%^ !!! czemu takie rzeczy tylko mnie spotykają... Ledwo wjechałem do lasu łagiewnickiego i taki pech ;( ciekawe czy znajdę hak do takiej ramy :/